Szukanie zaawansowane
   
 
Home Rejestracja FAQ Użytkownicy Grupy Galerie  
 
 


Forum Strona Główna Hydepark Opowiadania lindy89
Wyświetl posty z ostatnich:   
       
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny

Wto 15:42, 18 Wrz 2007
Autor Wiadomość
linda89
40%
40%



Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok.Kalisza

Temat postu:

No kochana cierpliwosci Język
tylko wiesz dalej beda juz bardziej gorace sceny jakies tam pierwsze razy itp


Obie pary doskonale wykorzystały dany im czas. Poznali się bliżej i dowiedzieli się o kilku szczegółach ze swojego życia. Kiedy się rozstali, dziewczyny zajęły VIP-owskie miejsca przed bramkami. Podczas koncertu chłopcy puszczali oczka swoim nowym koleżankom. Dziewczyny piały z zachwytu i machały co chwilę Akcentowi. Kiedy skończyli śpiewać, Adrian spojrzał na Martę i gestem zaprosił ją scenę. Oczy mu się świeciły, Marta czuła, że jest coraz bardziej rozpalona.

- To taka delikatna i skromna dziewczyna. - mówił Adrian - Nie mogę potraktować jej, jak laski na jedną noc. Nie mogę się z nią kochać. Skrzywdziło ją już tylu facetów... Ja tego nie zrobię.
- Bracie, jestem z ciebie dumny. Potrafisz być mężczyzną. - Marius położył mu rękę na plecach - A może wszyscy pójdziemy na wieczorny spacerek. Co wy na to?
- Jestem za! - odpowiedzieli równo Mihai i Sorin.
- Mnie nie musisz pytać, znasz moje zdanie. - dokończył Adi.

Całą szóstką poszli do parku, chodzili między alejkami i żartowali.
- A wiecie, że Chuck Norris szybciej stoi niż wy biegniecie? - śmiał się Sorin.
- Człowieku, o tym już chyba słyszała każda istota na ziemi. - krzywo spojrzał na niego Adrian.
Spacerowali przez godzinę i w pewnym momencie zorientowali się, że Mihai i Sorin gdzieś zniknęli.
- Pewnie gdzieś się schowali i będą chcieli nas wystraszyć. - rozglądał się Marius.
Złapali dziewczyny za ręce i ruszyli w stronę ławek. Chłopcy usiedli na oparciach, a Marta i Alex w ich kolanach. Adrian bawił się włosami Marty, a Marius masował kark Alex. I nagle Boom! Śmietnik się przewrócił. Zza niego wyłonili się Mihai i Sorin.
- Hej! Czekaliśmy na pikantne szczegóły, a wy tu tylko siedzicie. Spadamy do hotelu. - powiedział Sorin i wziął od Adriana kartę-klucz.

- Zimno się robi. - zauważył Marius - Chodźmy.
Szli przed siebie, nie zastanawiali się dokąd idą. Nie zauważyli nawet, że się rozdzielili. Marta z Adrianem weszli w ciemną uliczkę. Zatrzymali się. Adrian przycisnął ją do ściany. Czuł, że jej serce przyspiesza.
- Kochanie, nie bój się mnie... - szepnął jej do ucha - Nic ci nie grozi.
Przytulił ją, teraz czuła jego zapach... Zapach, który ją pobudzał. Pocałował ją w szyję...
Odwróciła głowę, spodziewała się kolejnego kroku, ale nie była gotowa. Położył ręce na jej twarzy i przysunął w swoją stronę.
- Ja...chyba nie umiem dobrze całować... - powiedziała.
- Nie wierzę w to. - oświadczył i zatopił język w jej ustach. Oboje odpłynęli. Po kilku sekundach zwiększyli tempo.
Lekko przygryzali swoje wargi. Marta już nabrała odwagi i miło zaskoczyła Adriana. Ssała jego język, bardzo mu się to podobało, mruczał...i poczuła jak rośnie jego podniecenie. Nie mogła się opanować i rozpoczęła masaż ud Adriana...
- Mmmm... Zaskakujesz mnie... Bardzo miło mnie zaskakujesz... - szeptał.
- Ekhm, ekhm. - chrząknął Marius - Widzę, że dobrze się bawicie, ale wracamy do hotelu.
- Marius! Kocham jak mi ktoś przerywa... - gdyby wzrok zabijał, Marius już by nie żył.
- Uspokój się! A może mam ci przypomnieć co dzisiaj powiedziałeś...
- O co chodzi? - spytała Marta
- To nic ważnego. Wszystko jest w porządku. Martuś, nie okłamałbym cię. - zapewnił, robiąc niewinne oczka i cmoknął ją w policzek.
Dziewczyny uśmiechnęły się do siebie, a Marius zagroził Marcie palcem i wziął ją na słówko.
- A myślałem, że jesteś dziewicą.
- Bo jestem. - odpowiedziała
- Wow! Ty chyba naprawdę kochasz Adriana... Pamiętaj, że nie możesz liczyć na związek...
- Wiem, ale skoro spełniają się moje marzenia, muszę wykorzystać te chwile.
- To twoja decyzja, tylko żebyś potem nie płakała...
- Wtedy zwrócę się do ciebie o pomoc, a teraz jest OK. - uśmiechnęła się i przybiła mu piątkę.

- Ukrywacie romans przede mną? - spytał Adi - Oddaj mi dziewczynę.
- Jesteś bardzo niecierpliwy. Już ją sobie weź, bo zaraz mnie pobijesz.

Wrócili do hotelu. Adrian zawołał chłopaków. - Zapraszamy na salony, napijemy się!
- Impreza! - krzyczał Sorin - Wbijamy!
Rozlali Finlandię do kieliszków. Wznieśli toast za miłość i wypili do dna.
- Skąd macie kieliszki? - zaciekawiła się Marta.
- No wiesz słońce, nawet w podróży trzeba być przygotowanym... - odpowiedział Sorin - Ja i Mihai zawsze je zabieramy.
- Ej! Sorin! To moja dziewczyna! Tylko ja mogę tak do niej mówić! - oburzył się.
- Może harem założysz, co? Kretyniejesz, wiesz? - wkurzył się.
Adrian przyłożył mu z pięści w nos.
- Spokój, chłopaki! - krzyknął Marius - Damy między nami, a wy zachowujecie się jak przedszkolaki!
- Przepraszamy! - wypowiedzieli na trzy cztery Adi i Sorin - To już się więcej nie powtórzy.

Siedzieli po trzech na łóżkach. Na jednym Adi, Marta i Sorin, a na drugim Alex, Marius i Mihai. Mieli coraz lepsze humory. Adrian wstał, podszedł do stolika i napił się z gwinta. - Napiję się jeszcze, będę łatwiejszy. - poruszył brwiami, zalotnie się uśmiechnął i oparł się na łóżku, całując Martę w usta.
- Ja też chcę buzi! - prosił Sorin.
Adrian cmoknął swoją rękę i przyłożył ją do policzka kolegi. - Opuszczę was na chwilę, idę do WC.
Sorin korzystając z sytuacji, zaczął łaskotać Martę, nawet Mihai pomógł ją przytrzymać.
Marius przez cały czas obejmował Alex. Chciał, żeby czuła się przy nim bezpiecznie.
- Postaram się, żebyś była szczęśliwa w każdej godzinie twojego życia. - szepnął i pocałował ją w policzek.
Alex czuła się nieziemsko. Wiedziała, że jest komuś potrzebna, a myśl, że jest potrzebna właśnie Jemu, utwierdziła ją w przekonaniu, że życie jest piękne.
Marta poczuła się bezsilna, łaskotki to był jej słaby punkt, miała na ciele ponad 40 takich punktów.
- Kochanie, już biegnę na pomoc!
Kiedy chłopcy usłyszeli kolegę, natychmiast odskoczyli od Marty.
- Jak się czujesz?
- Jestem wykończona! Zostawiłeś mnie na pastwę losu...
- Wybacz skarbie. Wynagrodzę ci to. - obiecał.

Sorin i Mihai podnieśli się i oświadczyli, że idą do Piekiełka. Był to klub, który znajdował się w dole hotelu.
- Nie przychodźcie po nas! Będziemy tam baaardzo długo. - umiechał się Sorin.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  
Wto 15:51, 18 Wrz 2007
Autor Wiadomość
feeladmin
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

Temat postu:

eee super daj nastepna czesc Szczęśliwy a moze masz gdzies wszystkie czesci??? JęzykP albo wyslij mi na pw kilka juz bo mi sie podoba Wesoły

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Wto 15:59, 18 Wrz 2007
Autor Wiadomość
linda89
40%
40%



Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok.Kalisza

Temat postu:

w sumie moge wrzucic to tutaj jesli nie masz nic przeciwko Język


Adrian bardzo chciał zabawić się z Martą i ponownie jego język zawitał w jej ustach. Tym razem odepchnęła go i pociągnęła w stronę Mariusa i Alex.
- I co napaleńcu? Żyjesz jeszcze?
- Już ledwo! Ale dla takiej dziewczyny zrobię wszystko.
Rozmawiali ponad godzinę. Wydawałoby się, że znają się od lat. Jak widać byli dla siebie stworzeni. Marta zyskała kochanka, super przyjaciela i nowych kolegów, a Alex miłość swojego życia i zwariowanych kumpli. Marius zauważył, że spodnie Adriana mają zamiar pęknąć w kroku, więc delikatnie się wycofał. - Kochani, my już pójdziemy. Tyle się dzisiaj wydarzyło. Czas spać. - pożegnali ich i wyszli.
Adrian spojrzał na Martę w taki sposób, że zastanawiała się czy może iść do pokoju obok. Patrzył na nią tak...jak chciał powiedzieć "Jestem królem seksu, nie zabraknie ci niczego"
Wyszła za potrzebą, a kiedy wróciła, Adrian stał oparty o ścianę. Jego spojrzenia przyprawiały ją o dreszcze...przyjemne dreszcze...
Stanęła przed nim i zgasiła światło...
- Powinniśmy? - spytała.
- Rozpalasz mnie z każdą chwilą coraz bardziej.
Ocierała sie o jego gigantyczny wzwód i zaczęła go głaskać przez spodnie. Adrian zamknął oczy, krew pulsowała mu w żyłach. Pokierowała ręce wyżej i ściągnęła mu koszulkę. Całowała go po całej twarzy i szyi, schodziła niżej, pieszcząc zwinnym języczkiem idealną klatę. Robiła to długo i kiedy znalazła się w okolicach pępka, wracała do góry, żeby zwiększyć emocje. Nastąpił moment, w którym rozpięła mu spodnie. Zsunęły się do kolan. Adrian wziął głeboki oddech. Następnie opuściła mu bokserki i objęła ustami członka. Polizała po czubku i delikatnie ssała. Czuł, że jeśli tego nie przerwie, zaraz eksploduje w jej ustach. Wydawał z siebie dźwięki rozkoszy. Delikatnie odsunął ją od siebie, poprosił, żeby wstała i energicznym ruchem zdarł z niej wszystko, co miała na sobie. Popchnął ją na łóżko, zbliżył twarz do jej twarzy i namiętnie całował. Oboje utonęli w wirze cudownych uniesień. Masował jej piersi, nie myśląc, że sprawia jej tym ogromną przyjemność. Schodził niżej i całował, przygryzał lekko sutki. Po chwili rozchylił jej nogi, wzdrgnęła się.
- Spokojnie... Zaprowadzę cię do raju... - i wsunął język między puszysty i różowy aksamit. Penetrował ją z wielką doskonałością. Jęczała, nie mogła zapanować nad odgłosami. Nagle podniósł się.
- Coś nie tak? - spytała wystraszona.
- Leż, słoneczko. Tego bym ci nie zrobił. - sięgnął do szuflady po prezerwatywę. Założył ją pospiesznie i powoli zaczął wsuwać się w nią. Poczuł opór, chciał bezboleśnie przebić jej błonę. Cofnął się odrobinę i ruszył z większą siłą. Udało się. Rozdziewiczył ją. Nawet nie pisnęła, więc uznał się za zawodowca. Poleciało kilka kropel krwi, ale nikt tego nie zauważył. Tym razem jęczeli oboje. Zwiększał tempo i zwalniał, i tak na zmianę. Zaciskała mięście Kegla, dzięki czemu miała na nim kontrolę, co sprawiało mu wielką frajdę.
- Szybko się uczy. - pomyślał i poczuł, że za chwilę będzie szczytował. Doszli do orgazmu w tym samym momencie, co zakończyli długim Ooooch!
Było ciemno, ale ujrzeli swoje oczy, patrzyli w nie bez słowa. Pocałował ją w podziękowaniu za tę noc.
- Kocham cię, Adrian.
- Boże, co mam jej odpowiedzieć... - pomyślał. - Skarbie, dziękuję, że cię poznałem. - szepnął.
Objął ją i zasnęli.

Marius i Alex jeszcze nie spali. Leżeli przytuleni. Dla Mariusa seks nie był najważniejszy, przynajmniej nie teraz. Chciał stworzyć pewny związek, budowany na zrozumieniu i zaufaniu. Wiedział, że przed nimi wiele problemów. On przecież musiał wracać, a ona miała szkołę. Zastanawiał się nad najlepszym wyjściem z sytuacji.
- Piątek się zbliża, na którą idziesz do szkoły?
- Mamy wolne. Moja szkoła ma najwięcej wolnego ze wszystkich szkół na świecie.
- No to w porządku. Będziemy mieli więcej czasu dla siebie. Kochanie... najpóźniej w niedzielę muszę wrócić do Rumunii. Najchętniej zabrałbym cię ze sobą, ale oboje wiemy, że to niemożliwe.
- Zabierz mnie, chociaż na trochę. Od poniedziałku zaczynam praktyki zawodowe, więc nic się nie stanie jak mnie nie będzie kilka dni. Odrobię to jak wrócę.
- Sam nie wiem. Musiałbym porozmawiać z twoimi rodzicami. Jesteś na ich utrzymaniu i myślisz, że tak po prostu puszczą cię do obcego kraju z obcym facetem...
- Ty nie jesteś obcy!
- Dla ciebie nie. To nie bajka, to życie...
- Marius, przełóżmy tą rozmowę, nie chcę się z tobą kłócić, ale przyjmij do wiadomości, że pojadę z tobą.
- Pewnie, że pojedziesz. - zaśmiał się - Przecież żartowałem, uwielbiam twoją powagę.
- Ty...Ty łobuzie! - uderzyła go w rękę, ale bezboleśnie.
- I zostawisz swoją przyjaciółkę? - spytał.
- Yyy, zapomniałam o niej... Zabiłaby mnie jakby to usłyszała. Przy tobie zapominam o całym świecie...
- Mam z nią porozmawiać?
- Mógłbyś?
- Jasne, ale odpowiedz mi na jedno pytanie. Czy Marta łatwo znosi rozstania z facetami?
- Niestety nie. Szybko się rozkleja i przeżywa bardzo długo...
- No to straciliśmy ją, zwłaszcza że kochała się z Adrianem.
- Myślisz, że to zrobili?
- Jestem pewien, że tak. Alex, on wyjedzie i wróci do Lav... Nie możesz jej teraz zostawić, nawet ja bym z nią został gdybym mógł.
- Będzie aż tak źle? Naprawdę spodziewasz się tak czarnego scenariusza?
- Znam Adriana... Przykro mi... - przytulił ją i otarł jej łzę.
- Ona kiedyś próbowała się zabić przez chłopaka... I to z błahego powodu...
- Mówisz serio? - miał nadzieję, że to głupi żart.
- Tak...
- We have problem. We have a big problem. - powiedział.

Wszyscy już spali, kiedy Sorin i Mihai wrócili z klubu. Byli tak zmęczeni, że położyli się w rzeczach. Sorin poszedł do Mariusa, a Mihai do Adriana.
Kiedy Alex obudziła się, zobaczyła obok pyszne śniadanko i piękną, czerwoną różę z bilecikiem "Dla Ciebie zrobię wszystko M."
Wzruszyła się.
- Wyspałaś się? - Marius pojawił się w pokoju - Zjedz śniadanie. To nie koniec niespodzianek na dziś. - posłał jej zalotny uśmiech.
10 minut później była gotowa na niespodziankę. Marius wyjął z kieszeni pierścionek i powiedział - Mały upominek, żeby zawsze ci o mnie przypominał. Jeszcze nie zaręczynowy.
- Chcesz mnie oglądać bez przerwy we łzach?
- To tylko pierścionek...
- Tylko?...Tylko pierścionek od ciebie, Marius. - podziękowała i uścisnęła go najmocniej jak potrafiła.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Śro 6:40, 19 Wrz 2007
Autor Wiadomość
justusualgirl
95%
95%



Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów ^^

Temat postu:

ej bez przesady...
to naprawdę nie miejsce na takie opowiadania.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Śro 6:57, 19 Wrz 2007
Autor Wiadomość
feeladmin
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

Temat postu:

a niby gdzie to ma być? Szczęśliwy moze je przeniesc "tylko dla modów" i lindi dać uprawnienia do wchodzenia tam co? ;]

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Śro 7:06, 19 Wrz 2007
Autor Wiadomość
justusualgirl
95%
95%



Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów ^^

Temat postu:

nie wiem, jak chcesz
ja i tak nie będę tego czytać...Język


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Śro 7:11, 19 Wrz 2007
Autor Wiadomość
feeladmin
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

Temat postu:

heh dlaczego? :woot:
jak cos to po szkole bo zaraz mykam


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Śro 7:39, 19 Wrz 2007
Autor Wiadomość
justusualgirl
95%
95%



Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów ^^

Temat postu:

bo to jest za bardzo...zboczone... Szczęśliwy

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Śro 10:16, 19 Wrz 2007
Autor Wiadomość
linda89
40%
40%



Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok.Kalisza

Temat postu:

justusualgirl napisał:
bo to jest za bardzo...zboczone... Szczęśliwy


kazdy ma jakies inne zdanie na ten temat ale to jest Forum i osobny temat wiec dlaczego niby nie? Ale to nie ja decyduje a wiec czekam


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Śro 16:02, 19 Wrz 2007
Autor Wiadomość
justusualgirl
95%
95%



Dołączył: 04 Sie 2007
Posty: 149
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Bełchatów ^^

Temat postu:

ja jestem na NIE.
ale to tylko moje zdanie, jeśli inni chcą to niech to czytają, ja nie muszę...a nawet nie powinnam Kwadratowy


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Śro 16:20, 19 Wrz 2007
Autor Wiadomość
feeladmin
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

Temat postu:

no masz 13 lat jak dobrze pamietam i że to Ty Język

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Śro 20:11, 19 Wrz 2007
Autor Wiadomość
feeladmin
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

Temat postu:

a lindy daj nastepne czesci ;]

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Czw 17:08, 20 Wrz 2007
Autor Wiadomość
linda89
40%
40%



Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok.Kalisza

Temat postu:

Martę obudziło delikatne łaskotanie w okolicach brzucha.
- Dzień dobry królowo! - wyszeptał Ady i tradycyjnie połączył ich długi i soczysty pocałunek.
- To była piękna noc. - przyznała.
- O tak. - potwierdził i nie przestawał jej całować, chyba się uzależnił, co bardzo ją cieszyło.
- Przepraszam, że przeszkadzam. - wszedł Marius - Adrian, chłopaki już czekają na dole. Wracacie do domu. Bądź poważny!
- Nie marudź! Już wstaję. Zapomniałem się na chwilę, tobie to się nigdy nie zdarza?
- Wyobraź sobie, że nie.
- Dobra, zaraz zejdę panie Idealny. - odburknął.

- Kotku, odwieziesz mnie na lotnisko? Spędzimy ze sobą jeszcze kilka godzin.
- Oczywiście! Po co pytasz?

Marius i Alex postanowili jechać z nimi do Warszawy i pożyczyli samochód od jej rodziców.
- Oni są jak w transie. - stwierdził Marius - Boję się pomyśleć, co będzie jak się rozstaną.

Tymczasem w drugim aucie na tyle samochodu Adrian z Martą oddawali się całuśnym przyjemnościom. Sorin rzucał w nich kulkami z papieru, ale nic ich nie ruszało.
- Wystarczy wam tych buziaków na rok. - dorzucił Mihai.

- Jak można się lizać przez 4 godziny? - pytał Sorin na lotnisku.
- Ciesz się, że tylko to, bo następnym razem nie będą mieli zahamowań... - śmiał się Mihai.

- Nigdy o tobie nie zapomnę. - powiedział Adrian i pożegnał Martę - Będę pisał...

Marta zasnęła w samochodzie. Marius zatrzymał się na parkingu i przesiadł się do tyłu. Złapał ją za rękę i powiedział - Jestem z tobą. Możesz zawsze na mnie liczyć. Przyjaciele na zawsze...
Nie obudziła się.
- Może to trochę pomoże jej się otrząsnać. - usiadł z powrotem za kółkiem.
- Marius, wiesz że jesteś...
- Najwspanialszym facetem na świecie. - przerwał jej - Wiem, mówiłaś mi to już 10 razy.
- Ale teraz wreszcie to zapamiętałeś. - uśmiechnęła się Alex.

Marius odwiózł Alex do domu. Potem pojechał odwieźć Martę, bo chciał z nią porozmawiać.
- Marius, to będzie bolało, prawda?
- Chciałbym móc ci zaprzeczyć.
- Nie mogłam mu się oprzeć, zrozum...
- Dopiero uczysz się życia, ale bierzesz już odpowiedzialnośc za własne decyzje. To był twój wybór.
- To dziwne, ale nic nie czuję. Ani smutku, ani tęsknoty. Pustka.
- To normalna reakcja.
- Chyba nie o tym chciałeś ze mną rozmawiać.
- Powiem wprost. Pojutrze wracam do Rumunii. Alex chce jechać ze mną. Powiedz tylko słowo, a...
- Jedźcie. - przerwała mu - Poradzę sobie, będę musiała. Korzystajcie z życia.
- Boję się o ciebie, czuje się trochę odpowiedzialny.
- Za mnie?
- Tak. Jesteś przyjaciółką mojej kobiety, a więc także moją. Nie wybaczyłbym sobie, gdyby coś ci się stało.
- Możesz być spokojny. Już raz próbowałam skończyć ze sobą i wiem, że to było głupie.
- Jesteś kochana.
- Zaczerwieniłam się...
- Nie przesadzaj. Jesteś super laską. Możesz mieć każdego, który na ciebie zasługuje. - zmienił temat.
- Problem w tym, że ja chyba nie chcę innego... Nie mówmy o tym...
- Bo miłość jest skomplikowana...
- Jest i to bardzo. Dzięki za wszystko. - pocałowała go w policzek i wysiadła z auta.

Całą sobotę spędziła w łóżku, nie miała ochoty wstawać. Nic nie jadła.
Obudziła sie w niedzielne południe. Spojrzała na komórkę.
Dostała nową wiadomość od Adriana "I miss you".
Nie wytrzymała, zaczęła płakać. Nie dawała sobie rady, to było silniejsze od niej. Zadzwoniła po kumpelę i wszystko jej opowiedziała.
- Po co to zrobiłaś? Przecież znasz siebie.
- Karolina, ja cierpię. Nie zniosę tego dłużej. - wciąż płakała.
- Jest kretynem jeśli do ciebie nie wróci. Ale przecież napisał ci smsa.
- Czy ja jestem dziwką? - spytała - Bo teraz tak się czuję. On wrócił do swojej dziewczyny.
- Nie jesteś. Kochasz go. Może zrobi mu się smutno bez ciebie i wróci.
- Dziękuję, że jesteś przy mnie. On nie wróci.
- Nie myśl o tym. Weź się w garść. Bądź silna. Zrób to dla niego.
- Wątpię, żeby to go obchodziło.
- Daj sobie trochę czasu. Zajmij się czymś. Od jutra praktyki, będziesz miała na czym się skupić.
- Nie mogę. Wyrzucą mnie jak mnie zobaczą. I mam przejść jak gdyby nigdy nic obok pokoju, w którym się kochaliśmy?! Nie jestem ze stali.
- A ty znowu wybrałaś Prosnę na praktyki? W Kaliszu są 3 hotele.
- To moja wina?
- Musisz tam iść. Zaciśniesz zęby i pójdziesz...


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Czw 17:20, 20 Wrz 2007
Autor Wiadomość
feeladmin
Administrator
Administrator



Dołączył: 03 Sie 2007
Posty: 318
Przeczytał: 0 tematów

Pomógł: 14 razy
Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: Katowice

Temat postu:

dajesz dajesz nastepne Język daj kilka na raz WesołyWesołyWesoły

Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  

Pią 15:04, 21 Wrz 2007
Autor Wiadomość
linda89
40%
40%



Dołączył: 09 Wrz 2007
Posty: 47
Przeczytał: 0 tematów

Ostrzeżeń: 0/5
Skąd: ok.Kalisza

Temat postu:

Udało się jej. Przynajmniej na zewnątrz stwarzała pozory, że czuje się dobrze. Rozsypywała się w środku. Pierwszy tydzień praktyk szybko minął. Na szczęście nie miała w grafiku sprzątania pokoi. Przez 5 dni była na kuchni. Lubiła kuchnię, a jeszcze bardziej szefa kuchni, miał 35 lat i był spoko facetem. Często żartował, dzięki niemu chwilami zapominała o smutkach.
W piątek wróciła do domu ok. 14.00. Rzuciła się na łóżko. Zadzwonił telefon, nie odbierała. Nie miała ochoty z nikim rozmawiać. Minęło kilka minut i w jej pokoju pojawiła się babcia. - Marta, jakiś facet do ciebie.
- Do mnie? - zdziwiła się.
W drzwiach stanął Marius. - Cześć kochana! Niespodzianka!
Nie poruszyła się.
- Skoro nie witasz się ze mną, musi być bardzo źle...
- Jest gorzej. - powiedziała i rzuciła mu się na szyję.
- Wiesz jak bardzo chciałbym ci pomóc. Powiedz co mam zrobić.
- Nikt nie ukoi mojego bólu... Adrian napisał, że tęskni...
- Niemożliwe! - zdziwił się Marius - To dlaczego płaczesz?
- Nie ma go tu. Umieram bez niego.
- Ale masz mnie!
- To bardzo dużo, ale...
- Wiem, wiem. Chodź, pojedziemy do Alex, pogadacie sobie. Rozluźnisz się.
- Marius, czy ty jesteś aniołem?
- Obiecałem Alex, że będę opiekował się Tobą.
- I teraz opiekujesz się nami dwiema.
- Dokładnie.
- Poczekaj chwilę, pójdę się odświeżyć.

Zadzwoniła komórka Marty. Marius widząc, że dzwoni Adrian, postanowił odebrać. Nie zdążył nic powiedzieć... Usłyszał damski głos - Zabiję Cię!
Rozłączyła się. Mineło kilka sekund.
- O cholera! - Marius wyglądał, jakby zobaczył ducha.
- Co się stało?
- A nic, pomyłka. - wykasował połączenie i odłożył telefon.
- Marius, widziałeś swoją minę?
- Zamyśliłem się. Sory. Możemy jechać?
- Możemy.

Marius zawiózł ją na miejsce i powiedział, że wróci za pół godziny, bo musi coś załatwić.

- Witam piękną damę! Super wyglądasz! - powiedziała i uścisnęła Alex.
- Jesteś na mnie zła, prawda? Zostawiłam Cię i nie zadzwoniłam.
- Daj spokój. To było twoje 5 minut. Nie mam do ciebie żalu. Opowiadaj!
- Spędziłam przecudowne 4 dni. Byliśmy w zamku Draculi! Człowieku, jak tam jest super! Mogłabym tam zamieszkać. A ile korytarzy i tak tajemniczo! Następnym razem pojedziesz z nami. Zabrał mnie na fitness, marzyłam o tym. I miałam prywatne lekcje. Uczył mnie grać w squasha. Aha i jest bałaganiarzem tak jak ja.
- No to super! Kochaliście się?
- Nie. Marius mówi, że to za wcześnie. Ale nasz pierwszy pocałunek był boski!!!
- Domyślam się, że był to prawdziwy french kiss!
- Najprawdziwszy! Całowaliśmy się w zamku!
- Ło! Żartujesz!...ale super!!
- Weszliśmy do sekretnej komnaty Draculi. Marius niczym wampir ugryzł mnie w szyję, a potem zaczął całować. Ale jak...
- No mów! Bo zaraz umrę!
- Tego się nie da opisać. Całował tak, jak lubię - mocno...
- Dzięki. Zaczęłaś i nie skończyłaś. Nie ma nic gorszego!

Marius próbował skontaktować się z Mihaiem. Odebrał po godzinie.
- Co jest, stary? 70 połączeń. Pali się?
- Mihai, Lav groziła Marcie, że ją zabije. Na szczęście ja odebrałem i ona o niczym nie wie.
- Marius, nie strasz!
- Myślisz, że dzwoniłbym do ciebie 71 razy, żeby zrobić kawał?
- Jezuu! Odbiło jej? Już jadę do Adriana, może się czegoś dowiem.
- Dzięki! Informuj mnie.
- No problem. Odezwę się.

Adrian wszedł do swojego mieszkania. Zobaczył, że Lav szpera w jego mailach. Wziął komórkę, nie wykasowała wykonanego połączenia.
- Co ty wyprawiasz? Odbiło ci?
- Czy to ja cię zdradzam? - spytała i uderzyła go w twarz - Teraz wiem dlaczego się ode mnie odsunąłeś...
- Nie wiem o czym mówisz!
- Nie wiesz kto to jest Marta? Nie wiesz komu piszesz, że tęsknisz. Nie usunąłeś wiadomości wychodzących.
- Kobieto, czy ja ci grzebię w telefonie?
- Zniszczę ją!
- Przestań! - krzyknął i zatarasował jej drogę.
- Zabiję! - popchnęła go, zachwiał się i upadł na szklaną ławę. Słychać było odgłos tłuczonego szkła.
Lav wzięła nóż z kuchni, zabrała torbę i wyszła.

Mihai nie spodziewając się niczego, wszedł do Adriana. Zaskoczyły go otwarte drzwi.
- Adrian, jesteś tam?
Wszedł do pokoju i miał nadzieję, że śni. Chłopak leżał pomiędzy kawałkami szkła. Dostrzegł plamę krwi wokół jego głowy.
- Boże! Przyjacielu, co tu się stało?
Sprawdził mu puls - Dzięki Bogu, żyje! - odetchnął z ulgą.
Wezwał pogotowie. Przyjechało po 15 minutach.
- To pan go znalazł? - spytał lekarz - Co tu się stało?
- Ja. Podejrzewam, że jego dziewczyna go tak urządziła...

- Marius, mam złe wiadomości...
- Mów!
- Adrian jest w szpitalu. Ma wstrząs mózgu. Jest nieprzytomny. Leżał w szkle.
- Błagam, powiedz, że to żart.
- Marius!
- Nie mogę w to uwierzyć. Ale Lav?! Nie sądziłem, że coś mu zrobi. Gdzie ona jest? Trzeba ją powstrzymać!
- Mam jej szukać w całej Rumunii?! Może już jest w samolocie!
- Nawet tak nie myśl! Przylecę do was.
- Nie! Zostań tam, pilnuj Marty.
- Masz rację. Ale nie mogę siedzieć bezczynnie!
- Mam telefon na drugiej lini. To Sorin, może to coś ważnego. Oddzwonię!

- Słyszałeś, że Lav zatrzymali na lotnisku?
- Ufff. - Mihai odetchnął.
- O co tu chodzi? Dlaczego ja muszę dowiedzieć się ostatni?!
- Przyjadę do ciebie, to ci opowiem.
- Czekam.


Post został pochwalony 0 razy
 
Zobacz profil autora
      Do góry  
Napisz nowy temat  Odpowiedz do tematu Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny

 
Nie możesz pisać nowych tematów
Nie możesz odpowiadać w tematach
Nie możesz zmieniać swoich postów
Nie możesz usuwać swoich postów
Nie możesz głosować w ankietach


      Do góry  

Strona 2 z 5
Idź do strony Poprzedni  1, 2, 3, 4, 5  Następny
Skocz do:  
fora.pl - załóż własne forum dyskusyjne za darmo
Powered by phpBB © 2001, 2002 phpBB Group
Avalanche style by What Is Real © 2004
             
Regulamin